Twoje dziecko wpada w złość, histerię, krzyczy, tupie, a ty czujesz, że jeszcze kilka sekund i zaczniesz robić to samo… lub dasz mu klapsa? Z badań Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę wynika, że niemal połowa dorosłych Polaków sądzi, że są sytuacje, w których można uderzyć dziecko za karę. Większość nie uważa, że klaps jest skuteczną metodą wychowawczą, ale nie wie, co można zrobić zamiast. Nowa kampania Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę “Potrafię się zatrzymać” ma zachęcić rodziców do zatrzymania się, kiedy nerwy biorą górę i poszukiwania konstruktywnych sposobów na opanowanie swoich emocji w trudnych sytuacjach wychowawczych.
Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę od 27 lat podejmuje działania na rzecz eliminacji kar fizycznych wobec dzieci. Przez ten czas wyraźnie zmniejszyła się społeczna akceptacja dla takich zachowań. Bicie dzieci nie jest już dziś postrzegane jako norma. W 2005 jedynie jedna trzecia dorosłych Polaków uważała, że rodzice nigdy nie powinni uderzyć dziecka, w 2017 roku myśli tak już połowa z nich. Część rodziców, którym zdarza się dać klapsa dziecku, żałuje, że nie potrafią inaczej poradzić sobie z wychowawczymi trudnościami. To ogromna, pozytywna zmiana świadomości społecznej na przestrzeni ostatnich lat. Z drugiej strony bardzo niepokojące jest, że w debacie publicznej wracają ostatnio głosy, że klaps może, a nawet powinien być częścią procesu wychowawczego. Badania pokazują jednak, że kary fizyczne mogą mieć negatywny wpływ na rozwój dzieci. Dzieci, które doświadczyły bicia – również klapsów, częściej przejawiają zachowania agresywne, mają gorsze relacje z rodzicami, wykazują niższe umiejętności poznawcze, czy też częściej mają niższe poczucie własnej wartości[1] – mówi dr Monika Sajkowska, prezeska Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.
Dzieci, zwłaszcza małe, mogą wystawiać cierpliwość rodziców na próbę, ale warto wtedy przypomnieć sobie, że nawet gdy zachowują się nie tak, jak byśmy tego chcieli, to i tak przecież są dla nas najważniejsze na świecie i bardzo je kochamy. Wiemy, że wiele mam i ojców chciałoby umieć postąpić inaczej, niż dając dziecku klapsa – ale nie znają alternatywnych sposobów reagowania. Dlatego kampanią chcemy wesprzeć rodziców, proponując im konkretne sposoby działania i praktyczne wskazówki. Podpowiedzieć, jak mogą sobie radzić z własnymi emocjami, bez sięgania po klapsa. Pomocne są proste rzeczy, np. policz do 10, weź głęboki oddech – mówi Renata Szredzińska z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. Zwolennicy klapsów często mówią: „Klaps jeszcze nikomu nie zaszkodził” czy „Mnie bito i wyrosłem na porządnego człowieka”. Pamiętajmy, że klaps zawsze krzywdzi dziecko i sprawia mu ból, zwłaszcza psychiczny. Alternatywą dla klapsa nie jest wychowywanie bezstresowe– można skutecznie wyznaczać dziecku granice w mądry sposób, z szacunkiem dla jego praw – dodaje Renata Szredzińska.
Aktorka, która sama jest mamą, mówi o swoich motywacjach do zaangażowania się w kampanię: Głęboko wierzę w to, że każda przemoc fizyczna wobec dziecka wyrządza mu ogromną krzywdę, zaburza jego poczucie własnej wartości, poczucie bezpieczeństwa. Ciepły i głęboki głos Karoliny Gruszki dodatkowo podkreśla emocjonalny charakter spotu. Myślę, że każdy rodzic w głębi serca, marzy o tym, by stworzyć ze swoim dzieckiem jak najpiękniejszą relację, opartą na miłości, zrozumieniu, szacunku. Każdy klaps, każde potrząśnięcie dzieckiem w złości, uderzenie, oddala nas od takiej relacji. Z kolei każde przytulenie dziecka, każda chwila bliskości, każda próba uważnej rozmowy naprawdę potrafią zdziałać cuda – dodaje Karolina Gruszka.