- Celem kampanii jest walka ze szkodliwymi treściami. Jej autorzy promują reagowanie na tego typu materiały znalezione w sieci poprzez zgłaszanie ich odpowiednim podmiotom.
- W ramach inicjatywy uruchomiona została platforma internetowa www.zglos.to, która pomoże wybrać najlepszy sposób reakcji na szkodliwe treści w sieci – niezależnie od tego, czy łamią one prawo czy nie.
- Autorzy kampanii wskazują na różne formy szkodliwych treści, jak mowa nienawiści, hejt, przemoc, czy pornografia. Przybliżają mechanizmy ich negatywnego wpływu na dzieci i młodzież oraz skalę ich występowania - według badań nawet 85% Polaków ma z nimi styczność, jednak większość nigdzie ich nie zgłasza.
Rosnący fenomen szkodliwych treści
- Uświadomienie sobie, że problem istnieje to nie wszystko – ważne jest podejmowanie realnych działań, ukierunkowanych na jego rozwiązanie. Szkodliwe treści należy zgłaszać, ponieważ może to sprawić, że nie dotrą one do dzieci lub dotrą do nich w mniejszym stopniu. Stąd pomysł na powstanie platformy zglos.to – mówi Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich. Dopiero dzięki zgłoszeniu niepokojącej treści odpowiedniemu podmiotowi pokazujemy swoją reakcję – gest kciuka skierowanego w dół tak nie zadziała – dodaje.
Możesz mieć wpływ i zgłaszać szkodliwe treści – #ZglosTo!
Kluczowa relacja rodzic – dziecko
- Nie chcemy i nie możemy cenzurować internetu. Ale nie jesteśmy bezradni i powinniśmy reagować na to, co uważamy za niewłaściwe - mówi Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, koordynatorka Okrągłego Stołu do walki z patotreściami w internecie, z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich. - Każdy z nas może sprawić, że internet będzie miejscem bardziej przyjaznym dla wszystkich użytkowników, niezależnie od wieku, płci, pochodzenia, niepełnosprawności. Widząc hejt, wulgaryzmy, przemoc najczęściej w powątpiewaniu kręcimy głową i zamykamy okno w przeglądarce. To za mało. Internet jest miejscem publicznym - tak jak przystanek czy park. Zglos.to wskazuje na sposoby reakcji, które są dostęne dla wszystkich. Nie bądźmy obojętni - dodaje.
- Chcemy, aby ludzie czuli się swobodnie dzieląc się i łącząc na Facebooku, a wiemy, że będzie tak tylko gdy będą czuli się bezpiecznie. Dlatego stawiamy bezpieczeństwo na pierwszym miejscu już na etapie projektowania naszych produktów oraz następnie tego, w jaki sposób nimi zarządzamy. Przy udziale naszej społeczności i ekspertów z całego świata stworzyliśmy Standardy społeczności, które określają, co jest, a co nie jest dozwolone w serwisie. Nad bezpieczeństwem naszych platform czuwa ponad 35 tysięcy ludzi. - mówi Jakub Turowski, szef zespołu ds. polityki publicznej na Polskę i kraje bałtyckie w Facebook. - Z drugiej strony wiemy, że równie ważna jest świadomość osób, które z nich korzystają. Chcemy, aby ludzie mieli tę świadomość i zgłaszali treści, które nie powinny pojawiać się w przestrzeni publicznej, jaką jest internet. Właśnie dlatego postanowiliśmy wesprzeć kampanię Zgłoś.to - dodaje.
- Znany od lat model wychowawczy, w którym dominowała szkoła i rodzice zmienił się. Trzecim „nauczycielem” kształtującym sposób myślenia, postawy i zachowania dzieci i młodzieży został internet. W przypadku kontaktu dzieci z nieodpowiednimi nadawcami i treściami w sieci staje się to poważnym zagrożeniem – mówi Łukasz Wojtasik, ekspert ds. bezpieczeństwa dzieci w sieci w Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. - Odpowiedzią na problem jest świadome, uważne rodzicielstwo, polegające na wspieraniu dziecka w korzystaniu z internetu, ciekawości jego doświadczeń online, ustalaniu zasad bezpieczeństwa, wskazywaniu pozytywnych zastosowań sieci, komentowaniu treści. Dziecko musi być pewne, że może liczyć na wsparcie rodziców w sytuacji dezorientacji, czy niepokoju w kontakcie z internetowymi treściami – dodaje.