Inne wnioski płynące z raportu są równie alarmujące: przemoc wobec osób małoletnich jest kwalifikowana w taki sposób, aby nie było konieczności prowadzenia bardziej skomplikowanego śledztwa zamiast dochodzenia, a dzieci z domów, w których jeden z rodziców znęca się nad drugim, nie są uznawane za osoby pokrzywdzone tym przestępstwem. Temu, jak chronić prawa dzieci uczestniczących w procedurach prawnych, poświęcony jest najnowszy odcinek #courtvloga Fundacji Court Watch Polska, zrealizowany wspólnie z Fundacją Dajemy Dzieciom Siłę.
Przemoc domowa wobec dzieci to szara strefa, niewidoczna dla instytucji państwowych i wymiaru sprawiedliwości – tak brzmi jeden z głównych wniosków z nowego raportu „Wymiar sprawiedliwości wobec przemocy domowej” opublikowanego przez Fundację Court Watch Polska w 2022 r.
Analizując dane Ministerstwa Sprawiedliwości dotyczące liczby osób skazanych za znęcanie się fizyczne lub psychiczne nad osobą najbliższą oraz dane policji z realizacji procedury „Niebieskie Karty” stwierdziliśmy, że zjawisko przemocy domowej w Polsce od wielu lat ma niezmienną skalę i specyfikę. Czy wobec tego wymiar sprawiedliwości potrafi jej skutecznie zapobiegać, czy jedynie podejmuje rutynowe działania? Czy służby i urzędnicy rozumieją powagę tego problemu i jego konsekwencje dla osób pokrzywdzonych, a także złożone i silne relacje łączące te osoby ze sprawcami? Na te i wiele innych pytań poszukiwaliśmy odpowiedzi w trakcie pracy nad tą publikacją – mówi Daria Hofman, dyrektor zarządzająca w FCWP.
Dzieci uczestniczące w procedurach sądowych nie są traktowane jak równoprawni uczestnicy tych postępowań – to, co wiemy z naszej codziennej praktyki, znalazło potwierdzenie w danych zawartych w raporcie Fundacji Court Watch Polska. Mimo że przepisy dotyczące ochrony praw małoletnich pokrzywdzonych zmieniły się w ostatnich latach na lepsze, bardzo często nie są one realizowane. Z tego wynika ciągła potrzeba zwracania uwagi na ten problem – dodaje Justyna Podlewska, koordynatorka działu prawnego w Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.
Analizując dane Ministerstwa Sprawiedliwości dotyczące liczby osób skazanych za znęcanie się fizyczne lub psychiczne nad osobą najbliższą oraz dane policji z realizacji procedury „Niebieskie Karty” stwierdziliśmy, że zjawisko przemocy domowej w Polsce od wielu lat ma niezmienną skalę i specyfikę. Czy wobec tego wymiar sprawiedliwości potrafi jej skutecznie zapobiegać, czy jedynie podejmuje rutynowe działania? Czy służby i urzędnicy rozumieją powagę tego problemu i jego konsekwencje dla osób pokrzywdzonych, a także złożone i silne relacje łączące te osoby ze sprawcami? Na te i wiele innych pytań poszukiwaliśmy odpowiedzi w trakcie pracy nad tą publikacją – mówi Daria Hofman, dyrektor zarządzająca w FCWP.
Dzieci uczestniczące w procedurach sądowych nie są traktowane jak równoprawni uczestnicy tych postępowań – to, co wiemy z naszej codziennej praktyki, znalazło potwierdzenie w danych zawartych w raporcie Fundacji Court Watch Polska. Mimo że przepisy dotyczące ochrony praw małoletnich pokrzywdzonych zmieniły się w ostatnich latach na lepsze, bardzo często nie są one realizowane. Z tego wynika ciągła potrzeba zwracania uwagi na ten problem – dodaje Justyna Podlewska, koordynatorka działu prawnego w Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.
Wymiar sprawiedliwości nie wykorzystuje wszystkich narzędzi
Na 316 spraw z lat 2018-2020, analizowanych w raporcie Fundacji Court Watch Polska, jedynie w pięciu przypadkach postępowanie było wszczynane ze względu na podejrzenie popełnienia przestępstwa wyłącznie wobec osób małoletnich.
Można się zastanawiać, czy skala przemocy wobec dzieci (i tylko wobec dzieci) istotnie jest tak znikoma, czy też jest to raczej odzwierciedlenie nie wypowiadanego wprost, ale wciąż silnie obecnego w naszym społeczeństwie przekonania, że władza rodzicielska to także władza stosowania przemocy, a to, co dzieje się w domu – w tym przypadku przestępstwo znęcania się nad dziećmi – powinno właśnie w czterech ścianach domu pozostać. Doświadczenia FDDS i innych organizacji pozarządowych wskazują, że ta druga interpretacja jest bliższa prawdy – mówi Justyna Podlewska.
W pięciu odnotowanych w raporcie sprawach, gdzie pokrzywdzonymi były wyłącznie dzieci, sprawcom postawiono zarzut z art. 207 par. 1 kk (znęcanie się fizyczne lub psychiczne nad osobą najbliższą), mimo że przemoc wobec małoletnich może być kwalifikowana z art. 207 par. 1a kk, który zakłada wyższy wymiar kary (od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności, a nie od 3 miesięcy do 5 lat jak w przypadku art. 207 par. 1 kk).
Kwalifikacja z art. 207 par. 1a kk to zagrożenie wyższą karą, a w związku z tym konieczność prowadzenia postępowania przygotowawczego w postaci śledztwa, a nie dochodzenia, co wiąże się z dodatkowymi obowiązkami dla organów, których one często wolą unikać – wyjaśnia Zofia Branicka z Fundacji Court Watch Polska, współautorka raportu.
Można się zastanawiać, czy skala przemocy wobec dzieci (i tylko wobec dzieci) istotnie jest tak znikoma, czy też jest to raczej odzwierciedlenie nie wypowiadanego wprost, ale wciąż silnie obecnego w naszym społeczeństwie przekonania, że władza rodzicielska to także władza stosowania przemocy, a to, co dzieje się w domu – w tym przypadku przestępstwo znęcania się nad dziećmi – powinno właśnie w czterech ścianach domu pozostać. Doświadczenia FDDS i innych organizacji pozarządowych wskazują, że ta druga interpretacja jest bliższa prawdy – mówi Justyna Podlewska.
W pięciu odnotowanych w raporcie sprawach, gdzie pokrzywdzonymi były wyłącznie dzieci, sprawcom postawiono zarzut z art. 207 par. 1 kk (znęcanie się fizyczne lub psychiczne nad osobą najbliższą), mimo że przemoc wobec małoletnich może być kwalifikowana z art. 207 par. 1a kk, który zakłada wyższy wymiar kary (od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności, a nie od 3 miesięcy do 5 lat jak w przypadku art. 207 par. 1 kk).
Kwalifikacja z art. 207 par. 1a kk to zagrożenie wyższą karą, a w związku z tym konieczność prowadzenia postępowania przygotowawczego w postaci śledztwa, a nie dochodzenia, co wiąże się z dodatkowymi obowiązkami dla organów, których one często wolą unikać – wyjaśnia Zofia Branicka z Fundacji Court Watch Polska, współautorka raportu.
Skali przemocy nie można zmierzyć
Oczywiście w bardzo wielu sytuacjach dzieci nie są jedynymi osobami pokrzywdzonymi przemocą domową, ponieważ doznaje jej także jeden z rodziców (najczęściej matka; sprawcą przemocy na ogół jest ojciec). Takich przypadków odnotowano w raporcie 14. Jednocześnie aż w 66 sprawach dzieci nie zostały uznane za osoby pokrzywdzone, mimo że zamieszkiwały wspólnie z oskarżonym i osobą pokrzywdzoną.
Nie sposób uznać, że istotnie nie były one pokrzywdzone panującą w domu przemocą. Awantury, groźby, nękanie psychiczne i przemoc fizyczna, nawet jeśli są wymierzone nie w dzieci, ale w jednego z rodziców, wywierają dewastujący wpływ na poczucie bezpieczeństwa i stan psychiczny dzieci, które są świadkami takich sytuacji. To szkody, które często wymagają długotrwałej terapii i systemowej pomocy. Przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości muszą mieć tego świadomość – mówi Paulina Masłowska, radczyni prawna z FDDS.
Z raportu wynika także, że odsetek osób dorosłych prawomocnie skazanych za przestępstwo znęcania się, którym pokrzywdzone były osoby małoletnie (nie dorośli), stanowi niespełna 2% wszystkich skazań z art. 207 k.k.
Według danych z realizacji procedury „Niebieskie Karty” dzieci stanowią ok. 14% osób pokrzywdzonych przemocą domową. Natomiast odsetek spraw, które zakończyły się prawomocnym skazaniem, a osobami pokrzywdzonymi byli małoletni, jest dziesięciokrotnie niższy. Przykładowo w 2018 r. odnotowaliśmy 146 skazań, gdy osobą pokrzywdzoną było dziecko i 10 450, gdy przemocy doznała osoba dorosła. Dysproporcja jest rażąca. To pokazuje, że przemoc osób dorosłych wobec dzieci nadal pozostaje szarą strefą, której skali nie można zmierzyć – podsumowuje Zofia Branicka z FCWP.
Nie sposób uznać, że istotnie nie były one pokrzywdzone panującą w domu przemocą. Awantury, groźby, nękanie psychiczne i przemoc fizyczna, nawet jeśli są wymierzone nie w dzieci, ale w jednego z rodziców, wywierają dewastujący wpływ na poczucie bezpieczeństwa i stan psychiczny dzieci, które są świadkami takich sytuacji. To szkody, które często wymagają długotrwałej terapii i systemowej pomocy. Przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości muszą mieć tego świadomość – mówi Paulina Masłowska, radczyni prawna z FDDS.
Z raportu wynika także, że odsetek osób dorosłych prawomocnie skazanych za przestępstwo znęcania się, którym pokrzywdzone były osoby małoletnie (nie dorośli), stanowi niespełna 2% wszystkich skazań z art. 207 k.k.
Według danych z realizacji procedury „Niebieskie Karty” dzieci stanowią ok. 14% osób pokrzywdzonych przemocą domową. Natomiast odsetek spraw, które zakończyły się prawomocnym skazaniem, a osobami pokrzywdzonymi byli małoletni, jest dziesięciokrotnie niższy. Przykładowo w 2018 r. odnotowaliśmy 146 skazań, gdy osobą pokrzywdzoną było dziecko i 10 450, gdy przemocy doznała osoba dorosła. Dysproporcja jest rażąca. To pokazuje, że przemoc osób dorosłych wobec dzieci nadal pozostaje szarą strefą, której skali nie można zmierzyć – podsumowuje Zofia Branicka z FCWP.
#Courtvlog o poszukiwaniu rozwiązań na dziś
Jak można zmienić ten stan rzeczy i na czym polega podmiotowe traktowanie dzieci uczestniczących w procedurach? O tym Daria Hofman z Fundacji Court Watch Polska rozmawia z prawniczkami z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę Justyną Podlewską i Pauliną Masłowską w najnowszym odcinku #courtvloga realizowanego przez FCWP.